Piłkarski świat :D

http://no-soy-estrella.blogspot.com/ ----- nowy projekt . Proszę o komentarze i oceny i ogólnie .. :D

środa, 27 lutego 2013

Rozdział IV


  -Michał idziesz na pasterkę ? - to już 12 ? Matko . Zacząłem z nią rozmawiać o 19 , a tu już północ prawie . - Nie no .. Po co ja się pytam . - zaśmiała się mama .  - I tak się masz nie ruszać . Jeszcze lekarz mnie ochrzani .
-A co ze Skrą ? - zapytała siedząc na fotelu naprzeciw mnie .
-Nie wiem .Mecz jest za tydzień . Nie mam szans zagrać w tym stanie .Raczej ze Skrą muszę się pożegnać . A tak w ogóle . To skąd wiesz o Skrze ?
-No ja ogólnie dużo wiem - uśmiechnęła się podstępnie.
-Jesteś jak wampir ? - zadałem jej pytanie .. Bezsensowne pytanie . Co mi przyszło do głowy , żeby wyjechać z wampirami ?
-Nie . Wampir jak cię ugryzie to umierasz i już nikt nie może się uratować , chyba że inny wampir.
-Wampiry istnieją ?-spytałem zdziwiony . No proszę . Jakich ja się rzeczy dowiaduje .
-Tak . Chodź . Pokażę Ci coś. - powiedziała po czym wstała z fotela i udała się w stronę okna ciągnąc mnie delikatnie za rękę - Widzisz go ? Tego w czarnej kurtce pod latarnią?
-No widzę . - powiedziałam i dokładnie się przyjrzałem .
-To wampir .
-Skąd wiesz ?
-Widzę to .
-Aha . - powiedziałem po czym spojrzałem na nią.
   Po około godzinie rozmawiania , zrobiłem się strasznie śpiący i usnąłem .
 *Tego Samego Dnia o 10 *
   Obudziły mnie wrzaski Kuby z dołu . Oczywiście były to wrzaski radości . Wstałem z łóżka. O dziwo nic , w ogóle nic mnie nie bolało . Mogłem już w pełni ustać nogą na podłogę. No ale tak z dnia na dzień wszystko jest dobrze , nic nie boli ?
-Paulina - powiedziałem siadając na łóżku .
-Tak ? - pojawiła się . W ręku trzymała jakiś dziwny woreczek.
-Czy to , że nic mnie nie boli to twoja sprawka ? - zapytałem i uśmiechnąłem się .
-Może . A no właśnie . Tu - wyciągnęła przed siebie woreczek - Mam twój ból.
-Ten świat jest powalony- powiedziałem i upadłem na łóżko.
-Jeszcze go nie poznałeś .
-Naprawdę ? Wampiry , Anioły Śmierci ...
-Wilkołaki , wiedźmy , wróżki ,czarodzieje, Anioły zła , Anioły dobra .- przerwała mi .
-No właśnie . -powiedziałem.
   Zszedłem na dół na śniadanie Bożo-Narodzeniowe .Jak zawsze dużo pytań.Czy mam dziewczynę , co z Bełchatowem , dlaczego nie uginam się z bólu jak wczoraj.Co roku te same pytania . Jedynym nowym pytaniem było pytanie o ból i o Bełchatowie . Chociaż i tak co roku każdy się pytał w jakim klubie chciałbym grać i zawsze rozpoczynał się temat PGE SKRY BEŁCHATÓW .
  Siedziałem spokojnie na krzesełku i powolnie delektowałem się sernikiem mojej mamy . Spojrzałem na szafę . Siedziała na niej Paulina i zadziornie się uśmiechała . Chciała zrobić ze mnie idiotę chorego psychicznie i widzącego różne dziwne rzeczy , których nie ma.No cóż.Czułem jakbym znał ją od wielu , wielu lat.Naprawdę.Wyglądem przypominała mi kogoś,kogo znam , ale za cholerę nie mogłem odgadnąć kogo . Nie chciałem jej pytać . Może kiedyś widziałem ją na ulicy ? Może mi się wydaje ?
-Michał - ustał koło mnie mój brat i zrobił maślane oczy . Coś chciał . Wiedziałem to .
-Tak ?
-Możesz pomóc mi rozstawić tor samochodzików , który wczoraj dostałem ?
-Dobrze - powiedziałem po czym wstałem i udałem się do pokoju małego razem z nim . Usiadłem na podłodze i zostałem pochłonięty składaniem zabawki . Oczywiście nie mogło zabraknąć Pauliny.
-Masz dziewczynę ? - Kuba uśmiechnął się zadziornie
-Ej , młody . Takie rzeczy cię interesują ? No ale w każdym razie - nie mam .
-A Agata ? - cwaniak cholerny !
-Agata to koleżanka . - powiedziałem i spojrzałem na Paulinę .Siedziała na parapecie .-A w ogóle to kto ci powiedział o to żebyś się mnie o to spytał ?
-Ciocia Kasia - wyszczerzył się - Ups . Miałem nie mówić - zaśmiał się . - A tak w ogóle .. To jak jesteś wolny to ja ci załatwię taką partie że ojoj ! -Ciekawe kto go nauczył takiego słownictwa.
-Tak ? A jaką polecasz - zgiąłem kolano i oplotłem wokół niego ręce .
-No masz do wyboru . Albo znajdziemy jakąś na internecie , albo u mnie w grupie jest taka Kasia , której się podobasz - śmiesznie poruszył brwiami .Spojrzałem na Paulinę , która mało co nie pękała ze śmiechu.No tak . Zapomniałem że Kuba od urodzenia miał zdolności do racjonalnego myślenia i doskonałej znajomości reklam . Zapewne oglądał reklamę jakiegoś portalu randkowego i uznał że jego brat powinien mieć dziewczynę , wtedy może będzie o jeden prezent więcej . No bo brat nie umie wybierać doskonałych prezentów .
-A skąd taki pomysł że chce dziewczynę ? - zaśmiałem się .
-No bo jesteś już stary a u nas nie było dawno wesela .
-Pogadamy jak będziesz w moim wieku - zacząłem go łaskotać .
-A będziesz grał w Skrze ? - mówił w przerwach pomiędzy kolejnymi wybuchami śmiechu .
-Nie wiem . - spojrzałem na parapet . Nie było jej . Rozejrzałem się po pokoju . Była . Siedziała przy drzwiach balkonowych oparta o szybę .
-Czego ty tak wypatrujesz ? - zapytał robiąc podejrzliwą minę .
-A niczego . Masz tu bałagan . - powiedziałem - Posprzątaj .-zaśmiałem się .
-Skoro dla Ciebie jedna zabawka , którą POWTARZAM sam składałeś i porozwalałeś część po podłodze , to bałagan to sam to sprzątnij - powiedział i podrapał się po swojej blond czuprynie .

/\/\/\/\/\
Matko .. Przepraszam że taki  krótki , ale jestem tak chora że o matko . Nie moge nic robić bo wszystko co robie i tak kończy się bólem kręgosłupa :D Wszystko mnie boli -_-

Podoba się ? I mam pytanie - czy podoba wam się postać Kuby ? ;D

3 komentarze:

  1. Zajebisty rozdział !! Nie no super !! <3 Kocham to opowiadanko !

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochaaam ♥
    Ale ten młody Michał ładny :3
    /Justyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Koocham. <3 ;*/ Martyna. ;33

    OdpowiedzUsuń

Jeśli dodasz komentarz , będę ci naprawdę mega wdzięczna . Naprawdę . Komentarze są dla mnie MEGA motywacją ♥