Piłkarski świat :D

http://no-soy-estrella.blogspot.com/ ----- nowy projekt . Proszę o komentarze i oceny i ogólnie .. :D

piątek, 9 listopada 2012

Rozdział IX


-Przestań , jesteś kompletnie pijany - powiedziałam odpychając go od siebie - lepiej idź już spać .
-Tak , to ja jestem ten zły . - powiedział po czym wstał i wzruszył ramionami
-Porozmawiamy jak wytrzeźwiejesz - powiedziałam po czym odwróciłam się i wskazałam mu drogę do drzwi
-Kocham Cię - powiedział po czym odwrócił się , przyciągnął mnie do siebie i pocałował
-THOM ! - krzyknęłam i go odepchnęłam
-Wiem wiem . Już ide - powiedział po czym opuścił ręce i wyszedł z naszego pokoju .
  Nienawidziłam kiedy pił , nienawidziłam . Zawsze musiał zrobić coś głupiego . Nie chciałam nic mówić Elizie . Było już późno więc postanowiłam się już położyć spać . Cały czas myślałam o Thomasie . Nie powinien pić . Dobrze wiedział że nie powinien . Już nie raz mi obiecywał że nie będzie . Thom rzadko pił , ale kiedy już się napił to tak że nikt nie mógł doprowadzić do porządku . Zawsze wtedy wszystko spadało na mnie . Zawsze ja musiałam przemówić mu do rozsądku . Sama nie wiem dlaczego . Widok gdy był pijany był dla mnie cholernie bolesny . Zazwyczaj wtedy się bił , a raz złamał nogę . Ale najgorsze było to jak całował się z każdą dziewczyną , więc zapewne teraz był ten sam powód .
Gdy położyłam się spać od razu usnęłam .
** Następnego dnia **
Obudziło mnie mocne walenie w drzwi . Wstałam z łóżka i spojrzałam w okno . Na dworzu padał deszcz . Szybko podeszłam do drzwi i je otworzyłam . Stał w nich Thom
-Czego chcesz ? - zapytałam - Jak znowu to co wczoraj to ja dziękuję - chciałam zamknąć drzwi lecz Thom je złapał i wszedł do środka
-Chciałem cię przeprosić .
-Tu nie ma co przepraszać .
-Ech - powiedział - Przysięgam
-NO mów dalej - powiedziałam i spojrzałam na niego szyderczym wzrokiem
-No ten .. Ja . ... Obiecuje ... , że ja .. nie będę już pił .
-I tak ci nie wierzę ale okej .. Wybaczyłam .. A teraz idź już bo chce się przebrać .
-Już idę - powiedział z uśmiechem i pocałował mnie w policzek
 Chwyciłam z szafy czarną koszulkę z napisem Linkink Park , czarne , długie spodnie i czerwoną bluzę . Do tego czarne trampki Converse . Ubrałam się i włosy zawiązałam w luźną kitkę . Gdy wyszłam z łazienki w pokoju stała Eliza
-Cześć . - powiedziałam i uśmiechnęłam się
-No Czeeeść - powiedziała - Dlaczego mnie nie obudziłaś . ?
-No spałaś , a nie lubisz jak cię budzę . - zaśmiałam się
-Taak . Ale teraz obudziłam się wtulona do Harry'ego Styles'a ! - wybuchnęła śmiechem .
-Haha , no i co fajnie było być w niego wtuloną ? - zapytałam z uśmiechem
-Fajniee ! Co nie zmienia faktu , że przyszłam tu po ciebie !
-Po co po mnie ?
-Mamy iść do chłopaków na śniadanie .
-O matko . - powiedziałam
-Nie o matko tylko chodźmy - powiedziała po czym chwyciła mnie za rękę i ciągnęła na korytarz
Na dworzu mocno padało , ale mimo to i tak poszłyśmy . Eliza była już mokra więc jej to nie robiło różnicy . Przez całą drogę biegłyśmy . Na nasze nieszczęście ich dom był dość daleko .
Gdy już tam dobiegłyśmy byłyśmy przemoknięte do suchej nitki . Na szczęście spodnie były w miarę suche .
Weszłyśmy do domu .
-Cześć - krzyknęła Eliza
-No cześć! - krzyknęli chłopacy i do nas podbiegli - Ale jesteście mokre - ich miny mówiły same za siebie .
-Taa . Na dworzu leje jak z cebra - powiedziałam
-Mogłam wziąć jakiś parasol  , ale już po fakcie - zaśmiała się Eliza, po czym wszyscy zaczęliśmy się śmiać razem z nią .
-Tak , mogłaś . - powiedział śmiejący się Horan
-A więc Nina - powiedział Louis uśmiechając się do mnie - chodź to dam ci jakąś koszulkę i bluzę . Jest ci zimno aż cała się trzęsiesz
-Nie trze...
-Trzeba , chodź - przerwał mi Louis łapiąc mnie za rękę i ciągnąc do swojego pokoju
 Eliza poszła z Harrym a ja z Louisem . Zaprowadził mnie do swojego pokoju . Był dość spory . Był w kolorze niebieskim , miał duże łóżko , jakieś 3 duże szafy , telewizor . Obok łóżka były drzwi prowadzące do łazienki, a naprzeciw telewizora było biurko i laptop .
-Ładny pokój - uśmiechnęłam się
-Dziękuję - powiedział jednocześnie wyciągając z szafy koszulkę w paski , oraz bordową bluzę . - Masz załóż to - uśmiechnął się
-Naprawdę dzięki . - powiedziałam
-Więc , tam jest łazienka .. Wjedź i się przebierz a swoją koszulkę i bluzę powieś na grzejniku
-Okej - powiedziałam po czym weszłam do łazienki i się przebrałam .
Gdy z niej wyszłam Louis siedział przed laptopem na Twitterze .
- Oo . Ile masz wiadomości . - zaśmiałam się
-Taa. Chciałbym je wszystkie Follować , lecz nie dam rady - powiedział
-Tak . Ciężko jest Follować jakieś 2 miliony osób - uśmiechnęłam się
-Niestety -powiedział po czym wstał i wyszliśmy z jego pokoju . Poszliśmy do reszty . Była godzina 12:20 więc chłopacy zaproponowali nam pizze .
-No okej - powiedziała Eliza
-Może być - odrzekłam
-Dla mnie największa ! - wtrącił Niall po czym wszyscy wybuchnęli śmiechem .
Po około 12 minutach oczekiwania na pizze wszyscy rzucili się na nią jakby nie jedli rok . Podczas jedzenie wszyscy cały czas się śmieli , bo albo ktoś powiedział albo zrobił coś śmiesznego . Mi pizza dzisiaj nie szła . Nie byłam głodna . Cały czas myślałam o Thomasie .
-Nina co jesteś taka smutna ? - zapytała Eliza
-Thom .. - wymamrotałam pod nosem
-Co ? - zapytała
-Thom - powiedziałam nieco głośniej
-Co zrobił ?
-Wiesz , co on mógł zrobić - powiedziałam rzucając na nią pytające spojrzenie
-Znowu ?
-Niestety .. - powiedziałam po czym wstałam
-Ej może obejrzymy jakiś film ? - zapytał Liam
-Dobry pomysł ! - krzyknęli wszyscy
-Ale jaki ? - zapytał
-Hm . Może coś Polskiego - powiedziała Eliza
-No spoko . - odrzekli
-To może Och Karol 2 ?
-Może być .
Po obejrzeniu Och Karola 2 , obejrzeli jeszcze Randkę w Ciemno , 2 i 3 część Paranormal Actiwity.
Znowu się bałam i znowu wtulałam się w Louisa . Znowu ten jego zapach,który najbardziej lubiłam w chłopaków . Zapach perfum , które były moimi ulubionymi .
Po obejrzeniu Paranormal Activity , zauważyłam że wszyscy znowu śpią . Tym razem spał także Louis . Wstałam i postanowiłam wrócić do hotelu . Poszłam do pokoju Louisa , lecz moje ubrania były nadal mokre . Musiałam wyjść w jego koszulce i bluzie . Naszczęście już nie padało . Wyszłam z domu i udałam się w kierunku hotelu . W pewnym momencie poczułam mocne uderzenie i nim się zorientowałam leżałam na ziemi . Słyszałam tylko piski opon i zatrzaskujące się drzwi .
-Prosze pani ! Prosze pani - krzyczał męski głos
-Wezwać karetkę ? - słychać było damski głos .
-Nie nie dzwoń! Musimy odjechać !
-Nie możemy jej tu zostawić !
-A chcesz trafić do więzienia ? ! - krzyknął - Ona i tak już nie żyje . Nie czuje pulsu ! Musimy uciekać !

1 komentarz:

  1. Świetne z każdym rozdziałem czyta się lepiej;) aby tak dalej;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli dodasz komentarz , będę ci naprawdę mega wdzięczna . Naprawdę . Komentarze są dla mnie MEGA motywacją ♥