Piłkarski świat :D

http://no-soy-estrella.blogspot.com/ ----- nowy projekt . Proszę o komentarze i oceny i ogólnie .. :D

czwartek, 1 listopada 2012

Rozdział III


Rozdział III - Koszmar
-Nie weźmiemy tych pieniędzy ... - powiedziała zmartwionym głosem
-No dobra .. Nie weźmiemy i tak więc dalej nie będziemy ciągnąć tej bezsensownej rozmowy .. okej ?
-Spoko .. Ja idę spać już jest późno - powiedziała i położyła się
  Nasza rozmowa ciągnęła się dość długo , dlatego nie zauważyłyśmy szybkiej zmiany godziny .. Rozmowa zaczęła się o 14:40 a jest już 22:32 .. Rozmowa nie miała głębszego sensu , ale mimo to i tak była ciągnięta i ciągnięta ..
Nim położyłam się spać przeczytałam pięć stron książki , jednocześnie rozmyślając o tym , czy wyjazd do Londynu jest dobrą decyzją . Z jednej strony zawsze chciałam tam wyjechać , a z drugiej ... bałam się .. Sama nie wiem czego ale strach przechodził mnie odkąd tylko dowiedziałam się o tym wyjeździe . Dlaczego ? Sama chciałabym się tego dowiedzieć ...
Rano obudziły mnie ciepłe promienie słońca zaglądające przez okno mieszczące się naprzeciw mojego łóżka .. No i oczywiście gadanie przez sen kochanej Elizy ..
-Eliza ! Eliza ! - krzyczałam - Dzisiaj to ja ciebie obudzę !
-Weź .. - powiedziała z głową w poduszce
-Nie weź tylko wstawaj .. - śmiałam się
-Nie !
-Wstawaj Szkoda Dnia - śpiewałam
-Nie denerwuj mnie !
-Don't Worry Be Happy !
-Wiesz co - powiedziała jednocześnie wstając - Nienawidzę cie
-Wiem .. - powiedziałam i wstałam z jej łóżka
-Matkooo - przecierała oczy
-A i jeszcze jedno - dodałam zza drzwi
-Co ?
-Też cię kocham - powiedziałam i szybko zamknęłam drzwi przed nadlatującą na mnie poduszką , którą rzuciła Elizka
  Wesołym krokiem poszłam do łazienki . Chwyciłam szczoteczkę i wyszorowałam zęby . Włosy uczesałam i zawiązałam w luźny kok , a grzywkę jak zawsze ułożyłam na prawą stronę . Ubrałam moja ulubione czarne Converse , czerwoną koszulkę oraz niebieskie ,krótkie spodenki .
Gdy już wyszłam z łazienki i wróciłam do pokoju Eliza nadal spała . Nie chciałam jej budzić bo rano potrafi być strasznie zła .. A była dopiero 8 rano .. Nie rozumiem tej logiki .. W roku szkolnym nikt nie chce wstawać o 7 a w Wakacje każdy może pójść spać o 23 a wstać o 7 lub nawet 6 i być wypoczętym ..
Postanowiłam się przejść . Na dworzu mimo wczesnej pory było bardzo ciepło .
Minęło pół godziny od mojego wyjścia gdy zadzwonił mój telefon . Oczywiście Eliza
-Halo ? - powiedziałam
-No cześć
-No siema siema - zaśmiałam się
-Gdzie jesteś ? - zapytała
-Przy fontannie
-A kiedy wrócisz ?
-Zaraz - powiedziałam
-No więc wracaj !
-Dobra Pa
-Pa
Rozłączyła się
  Gdy wracałam na niebie pojawiły się ciemne chmury .. Zapowiadało się na deszcz  ... a może nawet na burze . Zaczęłam iść szybciej aby zdążyć wrócić do domu przed ulewą . Gdy doszłam akurat zaczęło kropić . Byłam bardzo śpiąca więc położyłam się ,,na chwilkę,, żeby odpocząć . . Lecz niestety usnęłam
-Nina ! Nina - z oddali dochodziło wołanie
-Co się stało ? - krzyknęłam
-Pali się . Pali się !
-Co się pali - zapytałam zdenerwowana krążąc w pokoju bez drzwi i okien
-Nasz dom się pali ! - krzyknęła
-Co ?!?!?! - zaczęłam krzyczeć lecz do pomieszczenia wdzierały się płomienie . - Ratunku !
-Nina gdzie jesteś . Wyjdź! - krzyczała pani Agata
-Nie mogę ! Nie ma tu drzwi ! Ani okien !
-Nina wychodź ! - wrzeszczała
-Nie dam rady .. Nie mam jak ! - wołałam zdenerwowana
-Wiem że dasz rade ! Nigdy w ciebie nie zwątpię !
-Ale ja ...
-Skup się !!
-Ale ... - powiedziałam po czym w pokoju zaczęły pojawiać się okna i drzwi .
Szybko przez nie wyszłam . Trafiłam do kuchni .. Nie na korytarz tylko do kuchni w której wszyscy siedzieli .. Mama , Tata ... Co to było ?
-Co się tu dzieje
-O Nino .. Siadaj z nami na obiad - powiedziała pani Agata z uśmiechem trzymająca sałatkę warzywną
-Ale jak .. co ... ale ..
-Siadaj - powiedziała moja mama
-Ale tu się paliło ...
-Coo ? Nic się nie paliło .. - odparł Ojciec - Nino .. zdawało ci się ..
-Ale ja ... ja byłam tam i tam się paliło ... - jąkałam się
  Wyszłam z z kuchni i poszłam w stronę łazienki .. Otworzyłam drzwi a zamiast łazienki znajdował się ogródek .. Nasz ogródek . Z naszego starego domu rodzinnego .. Na ławce obok jeziorka siedziała mama czytająca książkę . Podbiegła do niej mała dziewczynka , która w ręku trzymała kwiatka .. Wyciągnęła go i dała go mamie .. Kto to był ?
-Nino jest piękny ! - powiedziała - Dziękuję kochanie
-Proszę mamusiu ! - uśmiechnęła się i odeszła skacząc wesoło
,,Cc-ccc-cc-ooo ? Nina ? To ja ? Ta mała dziewczynka to JA ? Co tu się dzieje ?? JA nie chce tu być ! Nie chce ! ,, Moje myśli krzyczały .. Nie mogłam wydobyć z siebie słowa .
Stałam tam i patrzyłam na małą mnie , mamę i tatę .. Nie chciałam na nich patrzeć ..Wiedziałam co będzie dalej  ..

/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
Więc znowu was baaardzo przepraszam że krótki ale niestety obiecałam wam jeszcze dzisiaj kolejny a obietnicy chciałam dotrzymać : )


3 komentarze:

Jeśli dodasz komentarz , będę ci naprawdę mega wdzięczna . Naprawdę . Komentarze są dla mnie MEGA motywacją ♥