,,Wiem, że jesteś tam . Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam ''
Piłkarski świat :D
http://no-soy-estrella.blogspot.com/ ----- nowy projekt . Proszę o komentarze i oceny i ogólnie .. :D
Strony
niedziela, 30 grudnia 2012
Rozdział XVIII
-Dlaczego to wszystko musi być tak cholernie trudne ? - krzyknęłam po czym do oczu zaczęły napływać mi strumienie łez . Wróciłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko . Otworzyłam laptopa . Pierwsze co mi wyskoczyło , to Skype . Wiedziałam że jak zawsze nikogo nie będzie . Wiedziałam że otworzyłam laptopa tylko po to żeby za chwile go z powrotem zamknąć . Czułam się jakbym była uczestniczką jednej wielkiej zmowy . Jakby to wszyscy zmówili się na mnie . Zamknęłam laptopa i okryłam się kołdrą . Usnęłam , lecz nie trwało to długo . Po chwili obudził mnie dzwonek do drzwi . Jak zawsze ta myląca nadzieja na zobaczenie Thoma , Elizy albo chłopaków . Wstałam z łóżka ruszyłam na dół w stronę drzwi . W drzwiach stał ... Louis .
-Louis ? - krzyknęłam z radości i na chwile zapomniałam o tych wszystkich cholernie trudnych rzeczach .
-Nina .. Tęskniłem za... - nie zdążył skończyć . Rzuciłam mu się na szyję . - tobą .
-Ja za Tobą też . Za wami wszystkimi . Co robisz w Polsce ? - zapytałam .
-Mogę wejść . ? - zaśmiał się - Wiesz .. Na dworzu jest dobre -10 C .
-Wejdź . - uśmiechnęłam się .
Louis wszedł i zdjął kurtkę . Pobiegłam do kuchni i przyniosłam sok pomarańczowy . Postawiłam go na ławie po czym usiadłam obok Louisa .
-Więc co tu robisz ? - zapytałam zaciekawiona .
-Właściwie to my ... chłopacy są w KFC . - zaśmiał się . - Bo my jesteśmy tu po ciebie .
-Jak to po mnie ?
-No wiesz .. Za Trzy dni jest sylwester . Nie spędzisz go sama . Wylatujesz z nami do USA . Nie pozwolimy żebyś tu siedziała i się nudziła .
-Ale ..
-Nie . nie ma ale . - nie dał mi skończyć i się uśmiechnął - jedziesz i koniec . Już rozmawialiśmy z twoją ciocią . Zgodziła się .
-A co tam u Thoma ? Dawno .. Nie rozmawialiśmy .
-A wiesz .. Sam nie wiem . Od miesiąca jesteśmy poza Londynem . Teraz mamy przerwę świąteczną .
-Zastanawiam się .. no wiesz . Czy to ma jakikolwiek sens . Czy nie powinniśmy się rozstać . No bo powiedz mi . Jesteśmy tysiące kilometrów od siebie . Od miesiąca się nie kontaktujemy . Od początku wiedziałam że związki na odległość nie mają sensu . No bo ... - nie zdążyłam skończyć , ponieważ do domu wpadli weseli chłopacy .
-Nina ! - krzyknęli równocześnie po czym rzucili się na mnie i zaczęli przytulać . -Tęskniliśmy .
-Ja też tęskniłam . . - powiedziałam po czym w moich oczach pojawiły się łzy .
-Nina ! - krzyczał znajomy głos .. Tak .. To była Eliza .
-Eliza ?! - powiedziałam po czym się na nią rzuciłam
-Przepraszam . - powiedziała prawie wybuchając płaczem .
-Za co ? - powiedziałam po czym na nią spojrzałam
-Że nie jestem z Tobą teraz . Że zostałam w Londynie .
-Ważne że przyjechałaś . - zaśmiałam się .
Wszyscy zasiedliśmy przed telewizorem . Brakowało jednej osoby . Brakowało jego . Brakowało Thoma . Brakowało mojego chłopaka . Chciałam żeby mnie przytulił . Tu i teraz . Najwyraźniej już go nie obchodzę .
-No więc Nina .. Pakuj się . - powiedział Liam .
-Ja...
-Nina nie ma nie i koniec . Jedziesz z nami -przerwał mi Niall .
-Ale po co ja tam .
-Bardzo potrzebna . Nie pozwolimy żebyś tu siedziała , pamiętasz ? - wtrącił Louis
Chłopacy w końcu zmusili mnie .. do wyjazdu . Zaczęli mnie pakować . Ubawiliśmy się przy tym jak nigdy . Brakowało mi tego . Nim się obejrzałam byliśmy już w samolocie.Następnego dnia .. . Była tam osoba , której bym się nigdy nie spodziewała . Opiekunka .. z domu dziecka . Postanowiłam obok niej usiąść .
-Dzień Dobry - powiedziałam delikatnie się uśmiechając .
-Nina ? Skarbie ! Siadaj . - powiedziała wskazując mi wolne miejsce obok siebie - Opowiadaj co ciekawego się dzieje . Bo ja nic nie wiem . Zabrała cię ta twoja ciocia i nic nie powiedziała co tam u ciebie .
-A nic ciekawego .. Wyjeżdżam do USA ..
-A jak tam zdrowie . ? - zapytała po czym w moich oczach pojawiły się łzy .
-A nic .. Dobrze - skłamałam .
-Nina kochanie . nie płacz . Co się dzieje . Mi możesz powiedzieć . - powiedziała przytulając mnie .
-Ja .. mam ... - nie chciałam skończyć . - białaczkę . - w jej oczach również pojawiły się łzy .
-C...c...o ? Jak to .. Kiedy .
-Od czterech lat . . Dopiero teraz . W Wakacje wyszło to na jaw .
-Nina..
-Ja już.. wrócę na swoje miejsce . - przerwałam jej . po chwili przypomniałam sobie . - a .. bym zapomniała .. Przepraszam . Jeśli tylko uzbieram te pieniądze to je oddam .
-Nina ! Nie oddawaj mi nic ! Dałam ci te pieniądze bo cię kocham ! - powiedziała po czym wstała i mnie przytuliła .
-Ja ... panią też
-Drodzy pasażerowie . Proszę zapiąć pasy . Podchodzimy do lądowania - odezwał się głos kobiety .
-Ja już wrócę na swoje miejsce - powiedziałam po czym wróciłam na miejsce obok Louisa .
-Ooo . Zabłąkana Nina - zaśmiał się Louis .
-Tak . Bardzo zabłąkana . - odparłam również się śmiejąc
-Więc . . Czy miałabyś ochotę zaszczycić mnie swoją obecnością w Nowym Jorku . ?
-Nowym Jorku ? - zapytałam
-Tak . Nowym Jorku - powiedział po czym wskazał mi palcem okno samolotu obok którego siedziałam.
Zapięłam pasy i zajęłam się podziwianiem widoków jakie miałam za oknem . Rozświetlone miasto wyglądało nieziemsko. Po 5 minutach byliśmy . Byliśmy w Nowym Jorku . Był wieczór. Następnego dnia był sylwester , który mieliśmy spędzić na Manhattanie . Z pewnością na Times Square . Brakowało mi go . Chciałam żeby tu był . Nieustannie o nim myślałam . Ale miałam w sobie taką dziwną świadomość .. Że to koniec . Że powinnam z nim zerwać .. I chyba tak zrobię .
/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
No cześć :D Chciałabym wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku , tak na sam początek :D
Rozdział badziewny , jak zawsze :D
Nie wiem jak wam ale mi się jakoś nie podoba :D:D
Wiecie Co ? Mam dla was takk zajebisty blog . : http://im-smile-everyday.blogspot.com/
Oesu .. Wiecie jaki on jest zajebisty ? :D A jego autorka jeszcze zajebistrza ^^
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie gadaj głupot że ten rozdział jest beznadziejny. On jest cudowny.! *-*
OdpowiedzUsuńZresztą tak jak wszystko.! *_* Czekam z niecierpliwością na kolejną część.! ;*
Sorki że Anonim.
Tak ... też jestem za tym żeby zerwała z Tom'em xD Dziewczyno ... masz talent !! < 33 kocham twoje opowiadania ... ale błagam ma nie umierać i wyzdrowieć ;*
OdpowiedzUsuń