http://www.youtube.com/watch?v=xGPeNN9S0Fg
Obudziłam się . Znowu pośród białych łóżek , scian . Znowu czułam ten cholerny zapach .
-Nina . ! - krzyknął Thom .
-Co się stało ? - zapytałam zdezorientowana
-Ty zemdlałaś - do pokoju weszli wszyscy .. Eliza , ,,ciocia,, , Niall , Louis , Harry , Zayn , Liam .
-Nina . - powiedziała Eliza cała we łzach .
-No co ? Żyje - powiedziałam .
-Ale.. Mineły dwa dni .
-Jakie dwa dni ? - spytałam zdenerwowana .
-Dwa dni byłaś w śpiączce . Dzisiaj będą wyniki - powiedział Thom .
-Niall .. Przepraszam . -powiedziałam
-Za co ?
-Przezemnie pewnie nie poszedłeś na impreze .
-Co ty wogóle mówisz ? - powiedział - Ty jesteś wazniejsza niz jakaś głupia impreza .
-Ta - powiedziałam po czym do pokoju wszedł ,,mój'' lekarz . - Thomas .. Chodź .. - powiedział zdenerwowany .
-My pójdziemy już Nina .. wrócimy później . - powiedzieli wszyscy i wyszli .
Thom wyszedł do lekarza . Lekarz trzymał w ręku białą kartkę . W pewnym momencie Thom spojrzał na mnie przez szybę z zaszklonymi oczami . Dało się słyszeć głosne ,,CO?!'' Lekarz dalej mu coś tłumaczył . Thom schował twarz w rękach . Lekarz przewrócił kartkę po czym dał ją Thomowi . Zaczął ją czytać . Rozpłakał się . Lekarz od niego odszedł . Thom udiadł na krzesełku ze schowaną w dłoniach twarzą . W pewnym momencie wstal i zaczął walić pięściami o ścianę . Nie wiedziałam co się dzieje . W pewnym momencie po ,,ucichnięciu'' wszedł do sali .
-Co się stało - zapytałam ze wzrokiem wbitym w biały sufit .
-Nie .. Nie możesz . - mówił a do oczu naplywało mu coraz więcej łez.
-Ale co ? - zapytałam siadając na łózku .
-Nic .. - powiedział po czym z powrotem schował twarz . Mocno go przytuliłam . - Obiecaj mi .
-Co ? - zapytałam znowu zdezorientowana
-Wszystko będzie dobrze . - powiedział wbijając wzrok w moje oczy
-Thom . powiedz mi co się dzieje ? - zapytałam nerwowo
-Nie mogę . - powiedział . - Kocham Cię .
-Ja Ciebie też kocham . - powiedziałam po czym delikatnie przyciągnełam do siebie i pocałowałam . Do pokoju wszedł Louis . Wyciągnał z sali Thoma . Znowu rozmawiał . Znowu te same reakcje tym razem ze strony Louisa . Thom tylko siedział opierajac się o ręce ze spuszczoną głową . Do sali z powrotem wszedł Thom . Louis nadal rozmawiał .
-Nina .. Moja mama dzwoniła .. Musze wrócić . Mam jej w czymś pomóc . - powiedział po czym chwycił kurtkę i pocałował mnie w czoło .
- Pa . - powiedziałam już po jego wyjciu .
PO około 10 minutach do sali wszedł Louis . Usiadł obok mnie i złapał za rękę .
-Nina .
-Tak ? - powiedziałam znowu wbijając wzrok w ten cholernie biały sufit .
-Ja .. Nie moge z tym zwlekać . - w tle słychać było tylko tykanie zegara . Wolne tykanie. Sekundy zamieniły się w godziny . Wszyscy byli cholernie tajemniczy . nie mogłam już tego wytrzymać .
-z czym ? - zapytałam
-Ja .. Kocham Cię . Kochałem i Kochać Będę . bez względu na wszystko . Nie ważne . Wiem że jesteś z Thomem i go kochasz . ale nie mogłem tego ukrywać . Cholernie cię kocham ! - krzyczał .
-Ale ..
-Wiem . Jesteś z Thomem .
-Louis ..
-poprostu powiedz . - nie dał mi skończyć .
-Louis !
-Co ? - powiedział z zaszklonymi oczami .
Nie wiedziałam co robić . Co powiedzieć .
-Nie płacz . - powiedziałam
-Wiem . Mogłem wcześniej to powiedzieć . Może bym zdążył . Kocham Cię . tak jestem idiotą .
-Nie zasługuje na Ciebie . Każdy popełnia blędy .. Ja popełniam ich za duzo . Nie zasługuje . Rozumniesz ?
-Nie . To ja na ciebie . Jesteś zbyt wspaniała . Potrafisz pocieszyć w każdej sytuacji . - nie zdążył skończyć . Do pokoju wszedł lekarz i Ciocia .
-Nina .. Musimy porozmawiać . - powiedział - Louis możesz wyjśc ?
-Oczywiście . - powiedział po czym wyszedł . To cholerne napięcie . Dlaczego nikt nie chce mi nic powiedzieć . Może się w koncu dowiem .
-Mam dla ciebie .. wyniki . - powiedział wyciagając zgniecioną kartkę .
-Może ktoś mi wreście coś powie ?
-Nina .. Ty ... Ty masz Nowotwór szpiku kostnego . - Mój świat stanął w miejscu . - Od jakiś trzech lat .
Wbiłam wzrok w ścianę i nie słuchałam lekarza . Widziałam tylko ruchy jego ust. Dlaczego akurat ja .
Lekarz wyszedł z sali .
-Nina - powiedziała zapłakana ciocia .
-Tak ? - powiedziałam z zaszklonymi oczami .
-Musimy wrócić do Warszawy . Mam tam dom . Wrócisz ze mną . ? Zamieszkamy razem . . Tam podejmą cię lepszemu leczeniu . Przezyjesz . Rozumniesz ? Nie umrzesz ! - płakała - Nie możesz umrzeć ! Jest 21 wiek do cholery . Tyle urzadzeń . Przeżyjesz !
-Dobrze. Przeprowadzimy się .
-Nina . Żałuje że nie powiedziałam ci o tym wczesniej . Że tyle lat się nie widzielismy . Chce to nadrobić .Nie chce cię stracić .
-Dobrze. - powiedziałam dalej wpatrzona w ściane .
Następnego dnia wypuścili mnie ze szpitala . Eliza . Thom . Oni wszyscy zostali . Ja wyjechałam . pożegnanie było bardzo ciężkie . Nie chciałam się z nimi żegnać . Dlaczego to wszystko jest tak cholernie trudne ?
Byłam już w Polsce . Znowu te ulice . Znowu ten gwar. Minął Lipiec , Sierpień , Wrzesień , Październik , Listopad . Nastał grudzień . Sześc miesięcy leczenia . Sześć miesięcy ciągłych badań . Zbliżał się Sylwester . Spędzę go sama . Samotnie . Thom został w Londynie . Eliza została z Zaynem . Mój związek z Thomem powoli się rozpadał . Skype . Gadu-gadu . Czy to ma jakikolwiek sens ? Chciałam ich wszystkich przytulić . Znowu poczuć zapach perfum Thoma . Codzienne płakanie . Nie miałam już na nic siły . Zbliżał się najgorszy czas w moim zyciu . - Sylwester - . Włączyłam telewizor . Wiadomości . I ten nagłówek . ,,Czy One Direction Odwiedzą Polskę ? - Wywiad''
Reporter:Louis .. Czy macie zamiar odwiedzić Polskę .
Louis:Oczywiście .. Kochamy Polskę . - powiedział i walnął ten swój usmiech .
R:Ale .. Czy znasz kogoś z Polski ?
L:Oczywiście . Poznałem stylistke Seleny Gomez . I Znam pewną dziewczynę . - w jego oczach pojawiły się łzy .
R:Kto to taki .
L:Moja przyjaciółla . Za którą tęsknie. Jeśli to teraz ogląda , chce jej powiedzieć że tęsknie .
R:To był kawałek wywiadu z członkami ekipy One directio... - wyłączyłam telewizor.
/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
Jezu :D Przepraszam za błędy ale coś mi się spieprzyło z tym podkreślaniemmm błędów :D
Proszę rozdział . :D dodałam bez ultimatum bo dawno nic nie dodawałam ;D więc .. Mam prośbę . pod tym postem jak czytacie to skomentujcie . Bo chce zobaczyć ile naprawde czyta :D:D
WHAT IS THIS ? Ona Ma RAKA ? Zabije CIE . RYCZE
OdpowiedzUsuń/Justyna
Ja też się popłakałam ... ;( proszę niech nie umiera ... !! Niech będzie z Louisem i niech wszyscy żyją długo i szczęśliwie !! ;D
OdpowiedzUsuńSzyybko dawaj następny rozdział !! < 333
OdpowiedzUsuńDobra nak*rwie ci komentarze może szybciej dodasz ;-D
OdpowiedzUsuń/Justyna
Trolololololo... Wiesz ze cie kocham ? :-D
OdpowiedzUsuńLOLOLOLOLOLOLOLOLOLO :-D Happy New Year :-P
OdpowiedzUsuń/Justyna
Dam ci do 10 komów :-D
OdpowiedzUsuń8:-P-P
OdpowiedzUsuń9:-P-P
OdpowiedzUsuńMasz dychee:-P
OdpowiedzUsuńZajebiste......szybciej nowy rozdział !!!!!! <3 :P
OdpowiedzUsuń